Ogólnie wygląda to tak, że zazwyczaj dzień wcześniej (lub tego samego dnia) ktoś sprawdzając zastępstwa orientuje się, że mamy wykład (najczęściej we wtorki na drugiej lekcji - a szkoda, wszyscy lubimy edb). Kolejnym etapem (jeśli nam się chce) jest znalezienie na Facebooku wydarzenia, gdzie podany jest temat i prowadzący. Czasem się udaje, czasem nie. Zawsze i tak kończymy wchodząc w grupie innych uczniów na aulę równocześnie rozglądając się za wolnymi miejscami (jak najbardziej z tyłu oczywiście). Super, dotarliśmy. Co teraz?
Wykłady zaczynają się oficjalnym przedstawieniem i powitaniem gościa, po czym przez 40 minut próbujemy się skupić na temacie... Żartuję. Wszystkie wykłady są na tyle interesujące (lub prowadzone w taki sposób), że naprawdę tego słuchamy (no, może większość obecnych słucha).
Do tej pory byliśmy na kilku wykładach m.in. na temat prostowania budynków wychylonych z pionu (są dwie metody - taka ciekawostka), czy o metodach numerycznych w wykrywaniu nowotworów.
Mówiąc szczerze pomysł z wykładami jest naprawdę super i odpowiednio poprowadzone są bardzo miłą odskocznią od normalnych lekcji.
- Emilia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz