lutego 12, 2018

Matfizy sięgają po poezję

Szkoła mówię, Powstańcy myślę.
To miejsce drugim domem określę.
Wszyscy tu się znają, ta szkoła ma ducha.
Biolchemów, humanów, matfizów, artystów,
Zawierucha.
Idę korytarzem, patrząc na twarze.
Pytam, jaki będzie ich ciąg zdarzeń,
Może i z matmy noga się podwinie,
Ale spokojnie chęć walki w nas nie zginie.
6 rano trudna ta godzina,
ale gdy klasa się przypomina,
to rozwesela się moja mina.
Spotykać się z nimi,
Cud to moi mili.
Grupa najlepsza,
Życie mnie rozpieszcza.
Z każdym oddechem bliżej do matury,
Lecz nie dla nas jeszcze te tortury.
Droga nas czeka jeszcze daleka,
a temat nadchodzących przygód to nadal rzeka.
I więc czekamy na kolejne zdarzenia,
Miejmy nadzieje, że doprowadzą nas do spełnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Co my robimy na matfizie...? , Blogger